W nadziei na obiecaną nagrodę rajskiej czy też konsumpcyjnej szczęśliwości w starciu z dniem codziennym świat dopinguje nas hasłami w rodzaju “nie histeryzuj, nie płacz, musisz więcej pracować, dasz radę”. Przeciążeni listą spraw “zawsze koniecznych do załatwienia”, marzymy o arkadyjskiej utopii “nic nie robienia” i nagradzamy się stertą zbędnych zakupów. O Arkadii i współczesnych centrach handlowych, o wysiłku i złudnej obiecanej nagrodzie Sztukomodnie w rozmowie z artystką Martą Nadolle.