W czwartek, 17 marca o godzinie 18:00 na scenie jędrzejowskiego Centrum Kultury odbyła się premiera spektaklu pod tytułem “Abramakabra” w wykonaniu aktorów skupionych w Teatrze Młodego Aktora. Premiera zwieńczyła ponad roczną pracę młodych artystów w pracowni teatralnej pod kierunkiem Ireneusza Ślusarczyka.
Spektakl “Abramakabra” składa się kilkunastu etiud aktorskich w sprytny sposób ze sobą połączonych. – Tu nie ma przypadku. Każde słowo, każdy gest, każdy ruch jest przemyślany, zaplanowany i z czegoś wynika. – powiedział Ireneusz Ślusarczyk, reżyser spektaklu.
O czym jest “Abramakabra”?
– Spektakl był o przerażających dzieciach opowiadających o swoich przeżyciach – powiedziała Julia Ulatowska, która na zajęcia teatralne w Centrum Kultury uczęszcza od trzech lat.
– To jest połączenie strachu ze śmiechem. Chodzi o to żeby ten strach łagodzić śmiechem – dodała Wiktoria Zatorska – najstarsza aktorka Teatru Młodego Aktora, która na scenie debiutowała w 2014 roku rolą w spektaklu “Szajba Łajba, czyli zwariowany okręcik z papieru” w reżyserii Ireneusza Ślusarczyka.
Na widowni zasiadło około 200 osób zaproszonych przez artystów, w tym między innymi Adam Radosz – długoletni dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury w Katowicach, czy Adam Ochwanowski – poeta ze Złotej na Ponidziu, współautor śpiewogry “Od sabatu do ornatu”, którą stworzył wraz z Bronkiem Opałko.
Jak podczas każdego występu publicznego, także aktorom grającym w spektaklu towarzyszy trema. Czy odczuwali ją też artyści Teatru Młodego Aktora?
– Na początku się stresowałam, ale jak spektakl się już zaczął to już było dobrze. Grałam w filmie dyplomowym “Bajka na niespokojny sen” w reżyserii Nawojki Wierzbowskiej i myślę, że to doświadczenie dało pewien spokój i nie było tej tremy podczas grania. – powiedziała Judyta Pająk.
W spektaklu wystąpili: Judyta Pająk, Julia Ulatowska, Wiktoria Zatorska, Katarzyna Zdradzisz i Oskar Zatorski.
Oskar ma 11 lat, a do Teatru Młodego Aktora wstąpił gdy miał 4 lata. Zagrał w kilkunastu przedstawieniach i widowiskach teatralnych. Dziś jest jedynym chłopcem w teatrze. Opowiedział o współpracy ze starszymi od siebie koleżankami.
– W wielu sytuacjach pomagają mi, na przykład w makijażu, dodają mi otuchy. – zapewnia.
Wśród widzów dostrzec można było też przedstawicieli kieleckiego środowiska artystycznego. Byli między innymi aktorzy Teatru im. Stefana Żeromskiego i Teatru TeTaTeT w Kielcach Teresa i Mirosław Bielińscy. Czy świadomość bycia oglądanym przez profesjonalistów zwiększyła poziom tremy?
– Nie wiedziałam, że będą profesjonalni aktorzy. – mówiła Katarzyna Zdradzisz, która swój debiut na scenie miała w 2020 roku w spektaklu “Cyrk na walizkach” w reżyserii Ireneusza Ślusarczyka. – Jestem szczęśliwa, że ta premiera się dzisiaj odbyła i było bardzo fajnie. – dodała.
Czytasz, ale czy pomagasz?
Ten artykuł nie powstałby, gdyby nie wsparcie naszych Patronów! Dołącz do nich i stań się Mecenasem Kultury! Twoje wsparcie pozwoli dalej Radiu działać.
Szczęśliwi, że mogli obejrzeć “Abramakabrę” byli też wspomniani już aktorzy kieleckich scen Teresa i Mirosław Bielińscy.
– Fantastyczny wieczór spędziliśmy dzięki młodym ludziom, którzy zachwycili nas swoją naturalnością i odwagą, bo jednak pracując, teraz już 40 lat, w teatrze to wiemy jaki to stres jest wyjść przed taką dużą widownię, a ci młodzi ludzie znakomicie sobie z tym stresem poradzili. Zachwycili nas swoją naturalnością, dowcipem, poczuciem humoru. Bardzo miły i wspaniały wieczór. – powiedział Mirosław Bieliński.
– Każda etiuda była dopracowana, wiedzieli co mówią, o co im chodzi. Super. Podziwiamy i jesteśmy zachwyceni. Trzymamy kciuki żeby nie odpuszczali, żeby tworzyli nowe spektakle, żeby to im dawało dużo satysfakcji. – dodała Teresa Bielińska.
Na spektakl przyjechał też poeta, prozaik, aktor, reżyser, performer, człowiek teatru Szczęsny Wroński – zaprzyjaźniony z jędrzejowskim Teatrem Młodego Aktora.
– Przyjechałem tutaj na spektakl dlatego, że znam ten temat, znam to środowisko, znam reżysera z którym współpracowałem, a też na pewno z nadzieją, że w tej rzeczywistości, takiej trudnej, która nas otacza dotknę czegoś świeżego, młodego, z energią, z radością i to wszystko tutaj spotkałem. Spotkałem się z młodymi ludźmi którym radość sprawia bycie na scenie razem, sprawia radość granie, sprawia radość nawiązanie kontaktu z publicznością i było to widać. I ten kontakt był. Myślę, że jest taka wielka potrzeba budowania wspólnoty, którą teatr potrafi budować i że powinniśmy się przeciwstawić temu wszystkiemu co nam zagraża i co sprawia, że przestajemy być ludźmi, przestajemy szukać siebie i działać tak żeby sprawić sobie wzajemnie przyjemność, dzielić się miłością radością i dzielić się swoimi refleksjami – powiedział Szczęsny Wroński.
Pomimo, że na pierwszy rzut oka spektakl może wydawać się mroczny, a hasło “te maluchy nie dodadzą ci otuchy” tylko może w tym utwierdzić, przedstawienie jest raczej pełną czarnego humoru parodią horroru z mnóstwem zabawnych scen i tekstów.
– To przedstawienie jest jak Rodzina Addamsów – ekscentryczna i sadomasochistyczna i w gruncie rzeczy bardzo się kochająca, a filmy przedstawiające jej ponure życie to filmy familijne – dla wszystkich i “Abramakabra” też taka jest – dla wszystkich. – zapewnił Ireneusz Ślusarczyk.
Słowa reżysera Ireneusza Ślusarczyka potwierdziła Barbara Wrońska, małżonka Szczęsnego, która pomimo “abramakabrycznego” tytułu żadnej makabry nie dostrzegła.
– Oczywiście że nie jest to makabra. Aczkolwiek są takie elementy, że krew się leje i ludzie umierają, ale ja byłam zachwycona takim dystansem tych młodych aktorów, dzieci w zasadzie, które cudownie grały i tak się zachowywały, że tam w zasadzie nie było ani makabry, ani śmierci, ani tych zgonów, ani ta krew się nie lała, bo to wszystko było na wesoło. I to tak naturalnie na wesoło, że chyba nie ma człowieka który by to na poważnie odebrał. Polecam spektakl tak od piątego roku życia, a nawet może trochę mniej do dziewięćdziesiątego dziewiątego. – powiedziała Barbara Wrońska.
W spektaklu “Abramakabra” wystąpili: Judyta Pająk, Julia Ulatowska, Wiktoria Zatorska, Katarzyna Zdradzisz i Oskar Zatorski. Pomysł i reżyseria: Ireneusz Ślusarczyk. W produkcję spektaklu zaangażowani byli także: Edgar Wojtasiak, Wojciech Krzywicki, Artur Smerkowski, Sebastian Sipa, Anita Łukasik i Waldemar Szczygieł.
Spektakl powstał w Teatrze Młodego Aktora działającym w Centrum Kultury w Jędrzejowie.
– Jesteśmy bardzo dumni z tego co zrobiliśmy i mamy nadzieję, że nasz spektakl podobał się widzom. – powiedziała na koniec Julia Ulatowska.
Spektakl “Abramakabra” będzie można obejrzeć on-line między innymi na stronie Cyfrowego Archiwum Teatru Jędrzejowskiego – www.catjedrzejow.pl
Czytasz, ale czy pomagasz?
Ten artykuł nie powstałby, gdyby nie wsparcie naszych Patronów! Dołącz do nich i stań się Mecenasem Kultury! Twoje wsparcie pozwoli dalej Radiu działać.
Czytasz, ale czy pomagasz?
Ten artykuł nie powstałby, gdyby nie wsparcie naszych Patronów! Dołącz do nich i stań się Mecenasem Kultury! Twoje wsparcie pozwoli dalej Radiu działać.
W sobotę, 19 marca o godzinie 16:00 Teatr TeTaTeT przy wsparciu Kieleckiego Centrum Kultury zagra na Małej Scenie KCK spektakl "Nazywam się Szwejk. Józef Szwejk". Cały dochód ze sprzedaży biletów trafi do osób dotkniętych wojną na Ukrainie. Wszystkich, którzy chcieliby dołożyć cegiełkę na pomoc humanitarną naszym sąsiadom z Ukrainy, Teatr TeTaTeT zaprasza na monodram w reżyserii Sławomira Gaudyna, w wykonaniu Mirosława Bielińskiego. Spektakl jest luźną adaptacją dzieła Jaroslava Haška, opowiadającego […]